środa, 12 stycznia 2011

Dziękujemy!


Po niespełna dobie od rozpoczęcia głosowania Mirmiłowo znalazło się na trzecim miejscu, a jego autorka w spektakularny sposób spaliła obiad, straciła zdolność wykonywania najprostszych domowych czynności i po raz pierwszy w życiu miała normalny puls, gdyż zwykle niewiele się on różni od pulsu nieboszczyka.

Biegając nieprzytomnie i bezcelowo po mieszkaniu (puls w normie to nowość dla mego organizmu), upuszczając co rusz rozmaite przedmioty (wśród których nie było na szczęście żadnych cennych dóbr narodowych) usiłowałam ułożyć sensowny post z konstruktywnymi podziękowaniami za dotychczasową pomoc. Tymczasem świadomość, iż zdobyliśmy sympatię tak dużej grupy osób wzrusza ogromnie i powoduje dziwną piśmienniczą niemoc.

Dziękujemy Wam, Drodzy Czytelnicy. Całym serduchem. Pozostaje prosić, byście pomogli nam utrzymać tak wysoki wynik także do końca głosowania. Konkurs konkursem, ale sympatia ludzka jest po prostu bezcenna i jako taka - cieszy najbardziej.


Cieszy też fakt, iż tyle osób chce czytać o kotach właśnie. Nie chciałabym, aby ktokolwiek sądził, że przypisuję im niekiedy cechy ludzkie, przedstawiam podobne ludzkiemu spojrzenie na świat, tylko dla podniesienia atrakcyjności bloga. Oczywiście, zależy mi, aby czytało się go lekko i przyjemnie, lecz przede wszystkim chciałabym, aby osoby, które tu zaglądają, a być może kota nigdy nie miały, dostrzegły jak kochające i jak zafascynowane światem są te stworzenia. Jak zmieniają się ich charaktery i - co najważniejsze - jak dalece, jak mocno kot przywiązuje się do właściciela. Kocie serduszko jest studzienką bez dna i to pełną niespodzianek.

Niekiedy, jak w przypadku porzuconej Polci - kot kocha miłością trudną. Kocha i broni się przed dotykiem, a jednocześnie sam szuka bliskości.
Czasem kocia miłość pragnie wyłączności - tak kocha Czesio. W dzień mojego wyjazdu, Czesio przysiadł sobie na rogu wanny, gdy czesałam się w łazience. Usiadłam obok, a on - ten wielki indywidualista - wtulił swój pyzaty dziobek w mój policzek. Zaczął po swojemu gadać, coś mi opowiadał. Czesio chciałby być jeden jedyny w życiu Dużych. Dlatego nie lubi, gdy zajmujemy się czymś, co pochłania całą naszą uwagę. Marudzi wówczas, pokrzykuje, gdera. Przeszkadza do tego stopnia, że nie sposób żadnej czynności doprowadzić do końca.
Co do Jożika - jego świat zaczyna się i kończy na Dużym. Z Dużym ogląda filmy, z Dużym naprawia komputer, lutuje, wierci, przykręca. Gdy przychodzą goście, Jożik chowa się do kanapy. Jego świat musi być zawsze taki sam, a każda zmiana powoduje, że kocurek jest smutny, obrażony. Niedawno wszak opisywałam, ile dni unikał mnie po moim powrocie do domu. Wyjechałam, zburzyłam jego światek. Jak mogłam?!

No i Miś... Mirmiłek. Mój sukces. Pierwsze posty o Mirmiłku opisywały jego apatię, lęk, wygłodzenie, obcość. Dziś jest najradośniejszą, najpogodniejszą istotką, jaką znam. Kocha wszystko i wszystkich. Cały świat jest godzien zainteresowania, a nieustająca zabawa trwa.

Kotów nie trzeba "uczłowieczać". One posiadają niezmiernie szeroki wachlarz niezwykłych cech, mają fascynujące charaktery, usposobienia. I tak bym chciała, aby dla wszystkich stało się to oczywiste.

9 komentarzy:

  1. życzę dalszego pomyślnego udziału w konkursie, w końcu obie wiemy, że to o sympatię głosujących chodzi :) dlatego kibicuję wszystkim blogom, które znam i cenię. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. I wzajemnie. Niech się szczęści Rysiowi i Marchewce! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy i tutaj :) Fajnie, mamy nowych, uroczych sąsiadów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bywają sytuacje, w których rudy z niebieskim idealnie współgrać może. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mój O. uwielbia kolor grafitowy, hmmm... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, co trzy koty to nie dwa :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniale się czyta ten ciekawy dowcipny blog.Życzę wygranej.Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękujemy! Cieszą nas nie tylko Wasze głosy, ale chyba przede wszystkim - każdy nowy czytelnik! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam czytać twojego bloga. Sama mam kotka [dachową znajdę]i widzę ile radości,śmiechu i miłości daje to kociątko. Powodzenia w konkursie.

    OdpowiedzUsuń